Jako mąż i żona już nie istnieliśmy. Zacząłem więc pisać z pewną kobietą na czacie. Zamarłem, kiedy odkryłem, kim jest
Kiedy miłość i bliskość między mną a żoną zaczęły gasnąć, nasze rozmowy zmieniły się w ciche wojny, a codzienność stawała się coraz bardziej nieznośna. Czuliśmy się jak współlokatorzy, nie jak mąż i żona – unikaliśmy się wzajemnie, a każde spotkanie wywoływało napięcia, których nie dało się już ignorować…
Zacząłem więc rozglądać się za jakąś odskocznią, szukałem kogoś, kto mógłby wypełnić tę pustkę. Znalazłem ją przypadkiem, na czacie. Wymienialiśmy wiadomości i czułem, że naprawdę się rozumiemy. W końcu przyszedł dzień, gdy postanowiłem dowiedzieć się o niej więcej… i wtedy moje serce zamarło…
Nasze małżeństwo wydawało się całkowicie wypalone. Każdy dzień zaczynał się i kończył tym samym zimnym dystansem, a wszystkie uczucia, które kiedyś nas łączyły, wydawały się niczym więcej niż wspomnieniem. Przestaliśmy ze sobą rozmawiać, a każda wymiana słów prowadziła do niezręczności lub gorzkich sprzeczek. Czułem się osamotniony, ale nie byłem jeszcze gotowy na radykalne decyzje. Szukałem więc czegoś, co pozwoliłoby mi zapomnieć o tym, co działo się w domu.
Comments are closed.